Wybrałem góry – wystawa malarstwa Ryszarda Kowalewskiego
Finisaż 9 czerwca godz. 18:00 Sala archeo (poziom – 1)
„Wybrałem góry” deklaruje Ryszard Kowalewski. Wybór wydaje się oczywisty, podyktowany pierwotnym impulsem, takim „z głębokości…” To naturalne środowisko metafizycznej wyobraźni, ale również ekstremalne doświadczenie oporu materii świata. To czysty porządek życia, kontakt z jego duchem i materią, esencja zmagania woli z losem.
Dla Ryszarda Kowalewskiego malarza, alpinisty i himalaisty, imperatywem jest bezpośrednie doznanie piękna w jego mitologicznym, sakralnym wymiarze: wstrząsającego i oczyszczającego. To doświadczenie graniczne. Tylko dwunastomilimetrowa lina dzieli je od otchłani i pustki. Aby tak zorientować własną egzystencję, trzeba najpierw oszlifować system wartości we wszystkich wymiarach i mieć już ugruntowaną filozofię życia.
Góry na obrazach Kowalewskiego nie mają w sobie nic z młodopolskiej melancholii, dekadenckiej kontemplacji siły i majestatu. To góry bezpośredniego kontaktu, twarde, ostre, groźne, piękne i pociągające. Mają boską moc przywracania proporcji sprawom tego świata. „ Jesteśmy drobiną we wszechświecie. Ważną, ale przemijającą szybko” mówi autor, a w ustach zdobywcy dziewiczych szczytów i bywalcy sześciu, siedmio i ośmiotysięczników, ta prawda jest w sensie dosłownym – wymierna.
Malowanie jest dla Kowalewskiego środowiskiem naturalnym, powrotem w góry. Jego obrazy przepełnia zmysłowa energia: dotykał tych skał i śniegu, to nie są tylko widoki. Bogata faktura i sposób kładzenia farby ujawnia przepływ energii, oddaje emocje niedawnych zmagań. Oto jesteśmy otoczeni pierwotną strukturą Ziemi, absolutną ciszą, teatrem światła. Ryszard Kowalewski mistrzowsko radzi sobie z wyrażeniem tego fenomenu na płótnie. Stosuje bliski kadr wciągając widza w środek materii świata, w nagie skały, bez sztafażu, bez człowieka. Artysta znajduje układy kolorystyczne i kierunkowe napięcia budujące wyjątkową, wyjętą z codziennego doświadczenia przestrzeń.
(fragmenty tekstu autorstwa Idy Łotockiej-Huelle)